Krótsze kolejki, dłuższe stoki, więcej śniegu oraz niewiele większe koszty, to czynniki, które od lat zachęcają wielu Polaków do zagranicznych wyjazdów narciarskich. Według internetowego biura podróży Tripsta.pl jako cel zimowych wyjazdów nadal wybieramy głównie Włochy i Austrię. Ale czy Dolomity i Alpy to jedyne góry, w których warto oddać się białemu szaleństwu? Okazuje się, że w zasięgu nie brak ciekawych alternatyw, takich jak Andora, Gruzja a nawet Turcja.
Wśród zimowych destynacji, najpopularniejszych wśród Polaków wybierających się na zimowe wakacje w sezonie 2014/2015 królują Włochy. Italia to cel podróży prawie 10 procent turystów, którzy planują zimowy wypoczynek i kupili bilety lotnicze za pośrednictwem Tripsta.pl. Często wybieramy również Francję i Szwajcarię, które jako cel zimowego wyjazdu wybrało po 5 procent klientów serwisu.
Takie zestawienie nie dziwi. Miejscowości takie jak włoskie Cortina d?Ampezzo, San Martino di Castrozza, Paganella czy Val Di Fiemme i wiele innych renomowanych kurortów to istny narciarski raj. Położone w malowniczych Dolomitach, otoczone szczytami sięgającymi kilka tysięcy metrów oferują setki kilometrów tras, doskonale przygotowane stoki, tysiące miejsc noclegowych i doskonałą ofertę turystyczną miast i miasteczek, których atmosferę można poczuć nawet po ciężkim dniu na stoku.
Wśród najpopularniejszych celów narciarzy nie może zabraknąć też Austrii, która od lat przyciąga tyrolskimi kurortami, takimi jak Zillertal, Ischgl czy Sölden. Atrakcji tu nie brak. W Zillertal można spróbować swoich sił na trasie ?Harakiri?, która ma 78 procent nachylenia, w Kitzbühel zmierzyć się z „Die Streif”, czyli jedną z najtrudniejszych tras zjazdowych świata. Atrakcją Austrii są oczywiście liczne lodowce, które dają pewność dobrych warunków oraz przedłużają sezon narciarski. Jest w czym wybierać, w Tyrolu znajduje się aż 110 ośrodków narciarskich na powierzchni zbliżonej do województwa śląskiego. Równie doskonałe warunki narciarskie oferują również popularne wśród klientów Tripsta.pl alpejskie kurorty we Francji i w Szwajcarii. Są to jednak propozycje dla nieco bardziej zasobniejszych w gotówkę turystów, którzy muszą się liczyć z większymi wydatkami m.in. na nocleg i karnety.
Ale czy jesteśmy skazani na te narciarskie standardy, w których język polski jest jednym z najczęściej słyszanych?
Ciekawym miejscem zimowych wojaży może być również mało znana i nadal niezbyt popularna wśród polskich narciarzy Andora. Miniaturowe księstwo na pograniczu Hiszpanii i Francji to niezwykle malowniczy kraj położny w Pirenejach. Oferuje on doskonałe warunki, nie tylko narciarskie, ale także ?handlowe. Andora to bowiem strefa wolnocłowa, która pozwala na zakup markowych dóbr po bardzo atrakcyjnych cenach.
Dla poszukiwaczy przygód i niższych cen warte polecenia są też destynacje, takie jak tureckie Erzurum czy gruzińskie Gadauri. Turcja kojarząca się głównie z celem letnich wyjazdów potrafi zaoferować ciekawe warunki również amatorom sportów zimowych. Starożytne miasto Erzurum położone we wschodniej części kraju oferuje nie tylko możliwość jazdy w niedawno wybudowanym ośrodku narciarskim Konakli Alp Disiplini Kayak Tesisi, ale także możliwość zwiedzania historycznego centrum, którego początki sięgają starożytności.
Dla wielbicieli przygód celem narciarskiego wyjazdu może być również gruzińskie Gadauri. Ośrodek położony na wysokości 2200 m n.p.m. w monumentalnych górach Kaukazu. Miejscowość oferuje m. in. trasy dla miłośników jazdy ekstremalnej i heliskiing (jazdy po trudnym terenie, która rozpoczyna się skokiem z helikoptera). Sam dojazd z Tibilisi do Gadaurii może przysporzyć niesamowitych przeżyć nie tylko z powodu widoków i pięknych klasztorów mijanych po drodze, ale także za sprawą kaukaskiej fantazji kierowców.
Jak dolecieć?
Wielu Polaków wybierających się na narty do Austrii lub Włoch jako środek transportu wybiera samochód. Jednak warto rozważyć również podróż samolotem. Takie rozwiązanie będzie najlepsze jeśli wyjeżdżamy na krótko i szkoda nam czasu na dojazdy. Podróż samolotem jest też najlepszym sposobem na dostanie się na miejsce jeśli wybieramy bardziej egzotyczną i położoną dalej destynację.
Aby dostać się w Dolomity należy polecieć do Bergamo. Można wybrać również lot do Mediolanu. Podróż na przełomie stycznia i lutego będzie kosztowała ok. 900 złotych. Podobną cenę należy wkalkulować w budżet jeśli chcemy lecieć do Salzburga, który jest doskonałym punktem wypadowym w austriackie Alpy. Zaskakująco tanio można dolecieć do Genewy w Szwajcarii, a której bardzo łatwo dojechać do każdego ośrodka narciarskiego w tej części Alp. Bilet lotniczy w dwie strony w okresie stycznia i lutego można dostać już za ok. 460 złotych. Bilety w atrakcyjnych cenach możesz łatwo znaleźć z korzystając ze specjalnych wyszukiwarek takich jak np. Price Radar.
Aby dostać się do Andory najlepiej lecieć do Barcelony w Hiszpanii lub Tuluzy we Francji. W pierwszym przypadku cena biletu w dwie strony wyniesie ok. 550 złotych. Bilet do Erzurum w Turcji to wydatek rzędu 1300 złotych, a do Tbilisi w Gruzji ok. 660 złotych. Terminy, w których można trafić na korzystne oferty znajdziesz np. TUTAJ. W przypadku Gruzji do kosztów biletów trzeba doliczyć również dojazd do Gadauri, jednak cena transportu nie powinna przekroczyć kilkudziesięciu złotych w jedną stronę. Do ceny biletów należy doliczyć dodatkowo ok. 100 złotych za transport niewymiarowego bagażu w postaci narty. Buty narciarskie należy schować do bagażu rejestrowego lub wypożyczyć na miejscu.
Wnioski zostały oparte są na danych internetowego biura podróży Tripsta.pl. Dane dotyczą sprzedaży w sezonie zimowym 2014 r.
dostarczył infoWire.pl