Młody wygląd bez względu na wiek
Pierwsze oznaki starzenia skóry pojawiają się już po 25 roku życia. W jaki sposób spowolnić ten proces i jak najdłużej zachować młody wygląd?
Wiek, uwarunkowania genetyczne, nadmierna ekspozycja na promienie słoneczne czy niewłaściwa pielęgnacja to główne czynniki, przyspieszające starzenie skóry. W jaki sposób zabezpieczyć się przed tym procesem?
Słońce i zmiany temperatur
Słońce to jeden z głównych wrogów zdrowej i młodo wyglądającej skóry. Według badań 70% zmarszczek jest wynikiem fotostarzenia, wywołanego przez promieniowanie UV. Nie należy zapominać, że na jego oddziaływanie jesteśmy narażeni przez cały rok. Na naszą skórę wpływają również częste zmiany temperatur. Zimą nasza skóra wysusza się nawet dwa razy szybciej niż latem, ponieważ uszkodzeniu ulega płaszcz wodno-lipidowy, tworzący barierę ochronną naskórka. Dlatego tak ważne jest, by systematycznie dostarczać jej składników silnie nawilżających, utraconych pod wpływem czynników atmosferycznych oraz przebywania w ogrzewanych pomieszczeniach.
Podstawę ochrony przed słońcem stanowi krem z filtrem przeciwsłonecznym, dostosowany do rodzaju skóry. Warto zwracać również uwagę na składniki tego typu preparatów. Pamiętaj też, że oprócz doboru odpowiednich kosmetyków bardzo istotne jest też ich właściwe stosowanie. By zapewnić swojej skórze odpowiednią ochronę, kosmetyki przeciwsłoneczne powinno się aplikować na skórę minimum pół godziny przed wyjściem.
Podobnie postępujmy zimą, bo choć nie jesteśmy narażeni na działanie słońca w takim stopniu jak latem, nie zapominajmy, że od śniegu odbija się nawet do 90% promieni słonecznych. Aby zmniejszyć ryzyko powstania przebarwień pamiętajmy o kremie z dodatkowym filtrem. Podczas porannej pielęgnacji, przed nałożeniem makijażu, warto aplikować na twarz serum o działaniu antyoksydacyjnym, które ochroni naszą skórę przed negatywnym wpływem czynników atmosferycznych.
Odpowiednie nawilżenie i nawodnienie
Najskuteczniejszym wsparciem dla naszej skóry będzie dbanie o nią dwuetapowo. W pielęgnacji skóry od zewnątrz pomogą kremy przeciwzmarszczkowe, balsamy czy maseczki z dużą ilością naturalnych składników aktywnych. Pobudzą one skórę do regeneracji, zmniejszą ryzyko powstawania nowych zmarszczek i pomagą w redukcji tych, które już wcześniej się na niej pojawiły.
Równie ważna jest też odpowiednie nawilżenie i nawodnienie skóry od środka. Podstawę stanowi tutaj regularne uzupełnienie minimum 2 litrów płynów dziennie. Istotnym czynnikiem, wpływającym na kondycję naszej cery jest też odpowiednia dieta, bogata w produkty zawierające witaminę E, będącą przeciwutleniaczem, opóźniającym starzenie skóry, zawartą m.in. zielonych warzywach, oliwie z oliwek, orzechach, migdałach czy ziarnach zbóż.
Profesjonalne przygotowanie
Wiele kobiet marzy o tym, by ich skóra wyglądała nie tylko młodo i zdrowo, ale również naturalnie. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań, bazujących na bezpiecznych i nieuczulających składnikach. Jednym z nich są preparaty powstające z osocza bogatopłytkowego pacjenta, poddawanego zabiegowi.
Metoda wykorzystująca osocze bogatopłytkowe pozwala na wstrzyknięcie przygotowanego preparatu osocza z czynnikami wzrostu płytek krwi w różne obszary ciała, m.in. twarzy, szyi czy dekoltu. Bazujący na niej Angel System polega na pobraniu od pacjenta krwi, z której następnie zostaje wyodrębnione osocze bogatopłytkowe o odpowiednim stężeniu poziomu płytek krwi.
– Dzięki temu, że w trakcie zabiegi aplikuje się osocze bogatopłytkowe z krwi osoby, poddającej się kuracji jest on dla niej całkowicie bezpieczny. Nie niesie bowiem za sobą ryzyka wystąpienia reakcji alergicznej czy immunologicznej – wyjaśnia lek. Ewelina Styczyńska-Kowalska z Kliniki Medycyny Estetycznej i Laserotrapii VESUNA.
Efekty są widoczne etapowo, wraz z odbudowującymi się włóknami kolagenowymi. Pod wpływem działania osocza bogatopłytkowego staje się ona bardziej napięta, zmarszczki są stopniowo wygładzane, a przebarwienia mniej widoczne. Dodatkowym atutem tej metody jest też zwiększenie zdolności skóry do zatrzymywania wilgoci w skórze – dodaje lek. Ewelina Styczyńska-Kowalska.
